Jestem zafascynowana tym, jak obecnie zmienia się literatura
dziecięca i ile powstaje książek dedykowanych dziewczynom, które
wpisują się w hasło Girl Power. Staram się śledzić nowości
pojawiające się na rynku, ale też zgłębiać książki, które
wcale nie są nowe, a być może nawet trochę zapomniane.
Pomyślałam, że warto byłoby tą wiedzą się podzielić, żeby
coraz więcej rodziców (i nie tylko) sięgało po tego typu książki
dla swoich dzieci; żeby dziewczyny się nie poddawały i wiedziały,
że mogą wszystko, a chłopcy, żeby szanowali dziewczyny i nie
myśleli o nich jako gorszych od siebie. Można by to określić
feminizacją od małego.
Uważam książkę
Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek za jedną z
najciekawszych premier zeszłego roku, a już na pewno w dziedzinie
literatury dla dzieci. Kiedy widziałam amerykańskie wydanie książki
byłam zazdrosna, że w Polsce takich nie ma, a kiedy dowiedziałam
się o polskiej premierze Opowieści, byłam
PRZE-SZCZĘŚ-LI-WA. Zakochałam się w niej bez reszty.
Opowieści to nie
tylko książka, ale też niesamowity projekt stworzony przez kobiety
o kobietach zadedykowany kobietom małym i dużym, który łączy
kobiety z całego świata. Czy może być coś lepszego?
Książka jest pięknie
wydana. Po pierwsze, twarda oprawa - to jest właśnie to, co
uwielbiam w książkach. Zachwycił mnie wygląd okładki, który
jest jednakowy dla różnych wersji językowych. Po otwarciu książki
ukazuje się miejsce do wpisania do kogo należy książka. Myślę,
że to fajna sprawa, bo dzięki temu Opowieści stają się
czymś bardzo osobistym. Kilka stron dalej jest dedykacja, dla kogo
książka powstała. Możemy tam znaleźć krótki, ale bardzo fajny
i trafny przekaz. Spis treści, gdzie zostały wypisane wszystkie
wspaniałe kobiety opisane w tej książce, ich imiona, nazwiska
(jeśli je mają) oraz profesje. Następnie jest przedmowa, która
przybliża nam ideę projektu.
Po tych wszystkich
stronach tytułowych, przedtytułowych, stopkach redakcyjnych itd.,
przechodzimy do części głównej książki, czyli 100 niesamowitych
historii niezwykłych kobiet. Na początku nie mogłam w to uwierzyć
i musiałam policzyć, żeby się upewnić, ale tak, to jest
100
kobiet niezwykłych,
wyjątkowych, niesamowitych, odważnych, idących pod prąd,
walczących do końca, dokonujących rzeczy niemożliwych,
zaskakujących, przecierających szlaki dla następnych pokoleń
kobiet! Mogłabym tak bez końca, o czym przekonali się już wszyscy
moi przyjaciele (dziękuję, za Waszą cierpliwość).
Kim są zatem te
bohaterki? To też jest niesamowite, bo przekrój historyczny sięga
starożytności (Kleopatra, czy zupełnie zapomniana faraonka
Hatszepsut, którą rządziła Egiptem blisko 1500 lat przed
Kleopatrą), po czasy współczesne. Znajdziecie tutaj Hillary Rodham
Clinton, Michelle Obamę, Malalę Yousafzai, a nawet 10-letnią
(sic!) Coy Mathis. Kiedy uświadomiłam sobie, ile tych bohaterek
jest młodszych ode mnie, zrobiło mi się autentycznie wstyd.
A czym się zajmowały
nasze bohaterki? Tu też wybór jest ogromny; są polityczki,
aktywistki, obrończynie praw człowieka, naukowczynie, odkrywczynie,
matematyczki, genetyczki, artystki, malarki, pisarki, sportsmenki,
gimnastyczki, tenisistki, reporterki, dziennikarki, podróżniczki -
wybór jest naprawdę ogromny. Myślę, że to duży plus tej
książki, ponieważ jeśli jest ona czytana młodszym czytelnikom i
czytelniczkom, możemy wybrać historie kobiet artystek, pisarek,
sportsmenek, a z tymi trochę starszymi możemy poruszyć tematy praw
człowieka, praw kobiet, walki z rasizmem i wojny, które mogą być
dla tych młodszych niezrozumiałe. To też świetny sposób, żeby
zacząć poznawać wybraną postać bez wchodzenia w dramatyczne
szczegóły jej historii, ale które starsze dzieci mogą zgłębiać
już na własną rękę, jeśli będą ciekawe.
Podoba mi się sposób
przedstawienia postaci. Każda niesamowita kobieta to dwie strony
książki. U góry strony znajduje się imię (i nazwisko) bohaterki;
kim jest/była, opis jej historii, a na dole data urodzin (i czasem
śmierci) oraz kraj pochodzenia. Strona obok to ilustracja
przedstawiająca bohaterkę i jej cytat. Portrety zostały wykonane
przez kilkadziesiąt artystek i graficzek z całego świata, co
sprawia, że każdy z nich jest wyjątkowy i oryginalny. Mi osobiście
marzy się wielki plakat z wizerunkiem Astrid Lindgren, który
mogłabym zawiesić w pokoju.
Jest też polski kontekst
tej książki - to historie Marii Skłodowskiej-Curie (chociaż w
anglojęzycznym wydaniu podpisana jako Maria Curie), Ireny
Sendlerowej i Tamary Łempickiej, a do tego dwie ilustracje wykonane
przez Zosię Dzierżawską.
Ja oczywiście
najbardziej cieszę się z tego, że Astrid Lindgren ma swoje miejsce
w książce. Zaskoczyła mnie pozytywnie obecność Maud Stevens
Wagner, która była pierwszą znaną amerykańską profesjonalną
tatuatorką.
A na koniec coś, co już
do końca skradło moje serce. Po przeczytaniu 100 historii tych
niesamowitych kobiet, jest miejsce na opisanie swojej historii i
narysowania swojego portretu. Czyli każda czytelniczka tej książki
może dołączyć do grona jej bohaterek i opisać swoją historię.
Jestem tym zachwycona. To może sprawić, że dziewczyny bardziej
zaczną doceniać to, czego dokonują, a może będzie to bodźcem,
który sprawi, że odważą się zrobić coś nowego, dzięki czemu
uda im się zmienić świat na lepsze. Czy nie było tak ze
wszystkimi bohaterkami tej książki?
P.S.
Już na sam koniec dwie
bardzo dobre wiadomości. Pierwsza to taka, że od sierpnia w
sprzedaży pojawi Dziennik młodej buntowniczki, czyli
kalendarz na rok szkolny 2018/19 zawierający ilustracje i cytaty
bohaterek z książki. Co prawda już nie jestem taką młodą
buntowniczką i nie chodzę do szkoły, ale i tak nie mogę się
doczekać, kiedy trafi w moje ręce. I druga BARDZO dobra informacja,
którą żyję od jakiegoś czasu, jest zapowiedź premiery drugiej
części Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek,
która ma mieć miejsce w październiku. Widziałam kilka zdjęć
amerykańskiego wydania książki, która została wydana w tym samym
stylu co pierwsza oraz zdjęcia opowieści kilku bohaterek, które
się w niej pojawiły. Nie mogę się doczekać, kiedy książka
trafi w moje ręce i pewnie w ręce moich 7-letnich kuzynek, aby
mogła je inspirować tak samo jak pierwsza.
autor:
Elena Favilli, Francesca Cavallo
tytuł: Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek
tłumaczenie: Ewa Borówka
wydawnictwo: Debit
rok wydania: 2017
tytuł oryginalny: Good Night Stories for Rebel Girls
rok pierwszego wydania: 2016
tytuł: Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek
tłumaczenie: Ewa Borówka
wydawnictwo: Debit
rok wydania: 2017
tytuł oryginalny: Good Night Stories for Rebel Girls
rok pierwszego wydania: 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz