1/28/2018 11:44:00 AM

Sztokholm śladami Astrid Lindgren


Mój zeszłoroczny urlop, który postanowiłam wykorzystać w grudniu, spędziłam m.in. w Sztokholmie. Stolica Szwecji absolutnie mnie oczarowała i skradła moje serce. Ale to też miasto, w którym żyła i pracowała Astrid Lindgren, bo to właśnie tutaj zaczęła swoje dorosłe i samodzielne życie, aby po burzliwych latach założyć rodzinę i zostać jedną z najbardziej rozpoznawalnych autorek książek dla dzieci na świecie. Zapraszam na wirtualny spacer po Sztokholmie śladami Astrid Lindgren.

Trasa, którą obrałam, nie pochodzi z żadnego przewodnika turystycznego, ani nie jest to zorganizowana wycieczka. Wszystkie wspomniane tutaj miejsca zanotowałam sobie w trakcie lektury Astrid Lingren. Opowieść o życiu i twórczości autorstwa Margarety Strömstedt, następnie odnalazłam na mapie, a potem już w samym Sztokholmie.


1. Pierwszy adres, pod który się wybrałam, to ulica Dalagatan 46 w dzielnicy Vasastaden. Jest to ostatnie mieszkanie pisarki, rezydowała tam w latach 1941-2002, tam  pracowała i tworzyła książki, a na biurku wciąż stoi jej maszyna do pisania. Na ścianie przy drzwiach wejściowych do budynku znajduje się tablica, która informuje o tym, że w budynku mieszkała Astrid Lindgren. Jak wyczytałam w Internecie, trzy okna nad bordową markizą na pierwszym piętrze, to pokój dzienny i pokój do pracy w jej mieszkaniu. Jest możliwość wejścia do środka, wycieczki odbywają się 1-2 razy w tygodniu, trzeba wcześniej zarezerwować bilety przez stronę internetową i niestety nie ma wycieczki w języku angielskim. Je niestety nie miałam możliwości zwiedzenia mieszkania, ale na pewno nadrobię to w przyszłości.




2. Z okien na parterze Astrid miała widok na Vasaparken, czyli park Wazy. Bardzo często zabierała tutaj dzieci na spacery, a kiedy były starsze, spacerowała razem z przyjaciółmi. W dalszej części parku znajduje się plac zabaw dla dzieci, a w okresie zimowym znajduje się lodowisko dostępne dla każdego.





3 i 4. Po drugiej stronie Vasaparken krzyżują się ze sobą ulice Atlasgatan i Vulcanusgatan, czyli wcześniejsze adresy zamieszkania Astrid. Atlasgatan to ulica, na której wynajmowała pokój jeszcze jako panna Ericsson, natomiast na Vulcanusgatan znajdowało się pierwsze mieszkanie państwa Lindgrenów.

 




5. Następnie warto przejść mostem na drugą stronę, na wyspę Kungsholmen i zrobić sobie spacer wzdłuż brzegu, widok jest przepiękny. W ten sposób dostałam się do Kungsbroplan. Tutaj Astrid zdobyła swoją pierwszą pracę jako prywatna sekretarka w dziale radiowym Szwedzkiej Centrali Księgarskiej.


6. Dalej wybrałam się do dzielnicy Norrmalm. Tutaj znajduje się ulica Klarabergsgatan oraz Hamngatan. Na tych ulicach znajdowała m.in się Szkoła Handlowa Bar-Lock, w której Astrid ukończyła kursy stenografii i maszynopisania wiosną 1927 roku. Szkoła istniała w latach 1906 - 1975 i wielokrotnie zmieniała swoją lokalizację, jednak w czasach, kiedy uczęszczała do niej nasza dzisiejsza bohaterka, znajdowała się przy jednej z tych ulic.






7 i 8. W okresie świątecznym warto odwiedzić Hamngatan jeszcze z innego powodu. Otóż przy ulicy znajduje się Nordiska Kompaniet, jeden z dwóch szwedzkich domów towarowych, który rocznie odwiedza nawet 12 milionów gości. Tam z kolei znajdują się przepiękne witryny świąteczne, w tym roku inspirowane filmem Ingmara Bergmana Fanny i Alexander. Naprawdę warto tam zajrzeć, sama odwiedziłam to miejsce trzykrotnie i już planuję sprawdzić, jak to będzie wyglądać za rok.













9. Pomiędzy Klarabergsgatan i Hamngatan znajduje się rondo, a od niego rozpoczyna się ulica Sveavägen, gdzie ulokowana jest biblioteka miejska.


Można by pomyśleć, że to tylko biblioteka, ale nie tym razem. Oprócz mnie w bibliotece byli też inni turyści, może z powodu Astrid Lindgren, która z niej korzystała, a może dlatego, że biblioteka w środku jest… okrągła. Na początku zaparło mi dech w piersiach, wygląda to niesamowicie i nie mogłam się napatrzeć. Zresztą, co będę opowiadać, spójrzcie na zdjęcia.





Poza tym w bibliotece znajduje się dział dziecięcy, w którym jest wydzielona część dla młodych dorosłych, a przed wejściem znajduje się parking dla wózków. Między regałami zapełnionymi książkami znajdują się kanapy, na których dorośli siadają z dziećmi i czytają im bajki, a także stoły przy których dzieci mogą rysować. Poza tym jest pokój, w którym dzieci mogą się pobawić, oraz pomieszczenie, w którym mali czytelnicy mogą odpocząć.






Oprócz książek oczywiście w języku szwedzkim czy angielskim, znajdziecie też lektury w pozostałych językach Skandynawii, języku polskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, arabskim, perskim, japońskim, chińskim, a nawet jidysz i jeszcze wielu innych. Wspaniałe miejsce dla każdego dziecka.

10. Ostatni punkt tej wycieczki znajduje się na wyspie Djurgåden. Można oczywiście dostać się tam pieszo i zrobić spacer wzdłuż Strandvägen, zdecydowanie warto, ale można też pojechać na wyspę tramwajem nr 7 lub autobusem nr 69 z centrum miasta. A atrakcja, którą tam odwiedziłam to Junibacken. Właściwie jest to atrakcja dla dzieci, ale ja byłam absolutnie zachwycona i było to wspaniałe zakończenie mojego spaceru.

Junibacken jest to muzeum poświęcone postaciom z książek dla dzieci ze szwedzkiej literatury, głównie Astrid Lindgren, ale nie tylko. Przed wejściem znajduje się tam pomnik mojej ulubionej autorki.


Bilet wstępu jest zarazem biletem na pociąg. Kiedy wsiadamy do wagonu, pani pyta nas o język, w którym mówimy. Jest kilkanaście języków do wyboru, w tym język polski. I tak ze stacji Vimmerby przenosimy się do świata postaci Astrid Lindgren. 



Jak wygląda ta podróż? Wyobraźcie sobie, że macie do czynienia z ilustracjami z książek w wersji trójwymiarowej. Czasem są to makiety, obok którym przejeżdżamy, albo nad którymi lecimy, a czasem są one rzeczywistych rozmiarów i znajdujemy się w ich środku. A podczas tej przejażdżki z głośników wydobywa się głos lektorki, która opowiada nam z jakimi bohaterami mamy w danej chwili do czynienia. Na początku poznajemy Madikę z Czerwcowego Wzgórza oraz historię o tym, jak skoczyła z dachu i prawie się zabiła oraz jak spotkała ducha. Następnie poznajemy Emila ze Smalandii, który zamiast flagi na maszt wciągnął małą Idę i za karę miał siedzieć w stolarni, ale wymknął się z niej do spiżarni, w której śpi, a obok niego leżą skórki od kiełbasy i tak faktycznie jest, widać Emila śpiącego na półce. Dalej lecimy nad Sztokholmem i poznajmy Karlssona z Dachu, a nawet znajdujemy się w środku jego domu. Potem odwiedzamy Nilsa Paluszka, a ten szczur jest tak wielki, że można poczuć się, jakby ktoś nas właśnie pomniejszył. Kolejna książka, do której trafiamy, to Ronja, córka zbójnika. Widzimy zbójców Mattisa i Borka, jest też zamek, a nawet Niedźwiedzia Grota, w której zamieszkali Ronja i Birk. Na końcu poznajemy historię Braci Lwie Serce. Jest pożar w mieszkaniu chłopców i Jonatan ratuje brata wyskakując razem z nim przez okno, jest też Nangijala, a w niej Dolina Wiśni i Dolina Dzikich Róż, w której panuje okrutny Tengil, a mieszkańców  doliny straszy smok Katla.

Wszystko to wygląda niesamowicie i robi ogromne wrażenie, byłam zachwycona tą przejażdżką. Niestety nie mam żadnych zdjęć ani filmu, ponieważ w trakcie jazdy jest zakaz używania aparatów i kamer. Udało mi się znaleźć pewne nagranie, jednak żadne słowa ani film nie oddadzą tego, jak wszystko wygląda na żywo. Zdecydowanie warto się tam wybrać.


A kiedy już zakończyłam podróż i wysiadłam z pociągu, znalazłam się przed domem Pippi Pończoszanki czyli Willą Śmiesznotką. Nie tylko miałam okazję obejrzeć ją z zewnątrz, ale można też było wejść do środka. Dom okazał się w całości umeblowany! Nie zabrakło też konia Pippi, czyli wujka Alfreda oraz jej małpki, pana Nilssona.






Na parterze Junibacken znajdują się restauracja oraz sklep z książkami i pamiątkami, a także pomieszczenie, które nazwałabym pokojem zabawy. Dzieciaki biegają tam i bawią się na całego. A i tutaj można spotkać postacie z książek, jest Mama Mu, Albert Albertson ze swoim najlepszym przyjacielem, a nawet Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Jest tam też jeszcze kilka innych postaci, których już niestety nie rozpoznałam.






To koniec wirtualnego spaceru śladami Astrid Lindgren. Dla mnie była to ogromna radość móc spacerować po Sztokholmie i odwiedzać te wszystkie miejsca, a także możliwość podzielenia się tym przeżyciem. To też niezapomniana przygoda i wspomnienia, które będą mi już zawsze towarzyszyć i już nie mogę doczekać, kiedy tam wrócę.



1 komentarz:

Copyright © 2016 ja Pippi , Blogger